niedziela, 6 maja 2018

Oui, c'est bon

Dzieje się dużo... gdyby w zeszłym roku Ktoś przedstawił mi całą ofertę, którą los dla mnie przygotował na minione miesiące, wyśmiałabym go tak głośno, że na Kabatach by mnie słyszeli.
Jest inaczej.
Jest zaskakująco.
Jest pogodnie.
Jest na pełnej kurwie:)
Jest dobrze.
Ostatnio napisałam to w messengerowej rozmowie, napiszę więc i tu: jestem szczęśliwa! I mam ochotę to wykrzykiwać jak Judyta z "Nigdy w życiu", mam ochotę obdarowywać tą energią każdego kogo napotkam i mam gdzieś to, że komuś może się moje nastawienie nie spodobać albo może sobie pomyśleć pod nosem 'ciesz się, ciesz, zaraz Ci się spierdoli'.
Co będzie to będzie, jestem gotowa, teraz jest pięknie:)


to się zadziało, to wszystko zakwitło, to wszystko pachnie, to wszytko mnie wzrusza

a jeszcze przed chwilą letnie, słoneczne dni były tylko cichą prośbą z praskich murali
była kawalerka na Pradze 
z super widokiem...
i mnóstwem genialnych, nie moich książek
były też wycieczki do Białegostoku z Przyjaciółmi
zmarznięte psiaki w tramwajach...
czytanie książek w zaśnieżonym parku...
i outfity z płaszczem do ziemi i kapeluszem, że niby na propsie
był też fajny koncert Pauliny Przybysz w Niebie
i przybita zimą, wierzyłam w hasła krzyczące z bilbordów
moje miłości
podrywacz:))
styczeń mood
mam nową tradycję i codziennie w robocie robię zdjęcia zachodu z tarasu - tutaj 17. marca
mój faworyt wśród listów do muscatowej redakcji:))))
 stało się: Mokotów welcome
mieszkam z Ryszardem...
Stasiem, Czesławem..
i Kendal
24. marca
odkryłam też swoje powołanie i nowe hobby: asystowanie popularnym instagramerom

trzy damy
średnio 24 godziny na dobę wyglądam tak 
i nawet te bilbordy z wiosną stały się pozytywniejsze
a neony nie bawią się w owijanie w bawełnę, tylko walą wprost jak jest

Król pomógł mi zamknąć całą ciszę i złość w sekretnym pokoju
tak trzeba żyć no
wiosenne dywany
że niby ładne fotografie, że tak miło, że wyleguję się na kwiatach...
a tak naprawdę to rób to zdjęcie, bo kurwa słońce daje mi po oczach, coś mnie ugryzło w rękę i jak tak leżę to widać "znajomych mojego podbródka - inne podbródki"  
jak już mówiłam: Natura zachwyca mnie w sposób nie do opisania
czy to nie jest piękne?
albo to?
ci Państwo zachwycali się tak samo jak ja
zwykła jazda na rowerze jest dla mnie takim ekscytująco radosnym przeżyciem, że ludzie których mijam, głośno śpiewając i zacieszając do siebie, patrzą na mnie i nie ogarniają
tak wygląda każdy spacer ze mną
i nawet pokładam się przy ulicach, by to wszystko sobie zachować na mniej zielone czasy

a jak komuś mało zielonego na zewnątrz, to zawsze można jechać do ogrodniczego i kupić sobie tyle przenośnej wiosny do domu, że ledwo w samochodzie się zmieści :D  
fotografuję z ukrycia, bo Państwo mają super psy
ale i tak najbardziej uwielbiam tę kochaną, małą mordkę
5. kwietnia
jakby Ktoś nie miał pomysłu, po jaką książkę sięgnąć w najbliższym czasie, to ja polecam to
z muzyki zachwyciła mnie ostatnio nowa płyta zespołu Sonar
koncertowo wystartował bardzo fajny cykl pod przewodnictwem Pauliny Przybysz - Women's Voices. Jak ktoś chce usłyszeć genialną interpretacje Pj Harvey z Katarzyną na wokalu, to sprawdzajcie inne miasta
kinowo zachwyciłam się wczoraj filmem "Lato 1993". Nie wiem, czy ostatnio po prostu niewiele mi potrzeba, by uaktywnić oczy, czy co się dzieje, ale historia sześcioletniej Fridy, która po śmierci Matki stara się odnaleźć w nowej rodzinie, sprawiła, że było mi jakoś tak smutno na sercu, a łzy same turlały się po policzkach
   

jeżeli wstawiam "Lujon" to może oznaczać tylko jedno: znowu byłam na "Francuzach" znowu miałam ciarki na monologu Stuhra, znowu się wzruszałam na wykonaniu "I'm waiting here", znowu w głowie mi dudni wykrzyczane przez Majkę Ostaszewską 'skaaacz' i znowu nocami prześladuje mnie Claud Bardouil i jego gimnastyczne popisy na koźle. Nie wiem jak ja wcześniej wytrzymywałam w tym Poznaniu, nie mając Nowego Teatru dwa przystanki od domu...

- Galas, zgasł mi papieros, masz zapalniczkę?
- A mam!
klasyk hahaha
najsłodsza z najsłodszych rzeczy, którą komuś zaserwowałam prezentowo :D 
a jak już znowu o mopsach, to patrzcie w jakich pięknych wnętrzach wisi mopsi portret, który stworzyłam <3 <3 <3 
po raz drugi: tak trzeba żyć, tak trzeba jeść, bitches! (blogerka kulinarna mode on)
albo tak! 
nie mów do mnie z rana
4. maja
ja robię nadgodziny, a Panowie z balkoniku mają before i ustalają, który parkiet dzisiaj podbiją
i tak już wszyscy o tym wiecie, ale co mi tam, napiszę: ostatnio weszłam, bez wahania, na pełnej kurwie, do super antydepresyjnego projektu i chociaż na youtubie już prawie milion wyświetleń, nadal nie dowierzam, że brałam w tym udział :))
te wszystkie znane kobiety zawsze sobie robią takie zdjęcia w lustrze z planu, więc też se zrobiłam, nie chciałam być gorsza
waka, waka, eee, eee! (fashion blogerka mode on!)
Sidney nagrywa swoje ujęcia...
a Kayah i Shakira w tym czasie zdecydowanie się nie nudziły :)))
uwielbiam x milion!!!
że niby ponętnie
<3 <3 <3 


a w pracy robię sobie zaciesząjące selfie w ładnych lustrach - no debil :D kłaniam się, całuję rączki i do następnego!