To mógłby być naprawdę dobry dzień.Czujesz się wspaniale, bo nareszcie udało Ci się załatwić ostatni element swojej układanki, wcisnęłaś ten ostatni puzzel swojej misji w odpowiednie miejsce,
pozbyłaś się kuli u nogi, to co chciałaś zrobić - zrobiłaś, done! Nie wiesz czy nie zostałaś obśmiana od góry do dołu, ale raz się żyje.
Poprzednie dni były cudowne, jakieś takie niezwykłe, więc dlaczego ten
miałby być gorszy.
Siedzisz w Dreszera i czytasz. Jesteś zszokowana tym jak perfekcyjne te głupie zlepki słów o Tobie opowiadają. Dwie ławki dalej siedzi, na oko, 80-letnia Dziewczyna. Tak, Dziewczyna, bo widać od razu, że tam gdzieś w środku jest Ona młodsza nawet od Ciebie. Wymyślasz sobie Jej życiorys, widzisz w głowie jak łamała serca wszystkim chłopakom z osiedla i jak jej nogi widywały światło neonów, kiedy to spódnica wirowała podczas potańcówek. Teraz siedzi sama. Mija kilkanaście minut i staje Ona przed Twoją twarzą, opiera się na laseczce. Zauważasz ją dopiero, gdy pięknym głosem mówi: "Przepraszam Panią". Unosisz głowę znad książki, a Ona obdarowuje Cię chyba najszczerszym uśmiechem jaki kiedykolwiek widziałaś. Mówi: "Przepraszam, że odciągam od lektury, ale ja musiałam tu podejść, bo tak patrzyłam na Panią z daleka, ale no, nie ukrywajmy - wzrok już nie ten, lata nie te *stukpuklaską*... idę już do domu, ale specjalnie idę do wyjścia naokoło by tu stanąć koło Pani... nie myliłam się. Ma Pani tak piękną buzię, jest Pani taka młoda, i jeszcze siedzi Pani w parku i czyta. Jakie to niespotykane, jakie to piękne. Ma Pani cały życie przed sobą. Niech Pani tego nie zmarnuje. Naprawdę jest Pani piękna. Już nie przeszkadzam"
I poszła. A ty siedzisz i nie wiesz co powiedzieć, chce Ci się płakać. Spotkanie to trwało może z minutę, a kwalifikujesz je do tych jednych z cenniejszych. Miałaś dobry humor, ale teraz to masz ochotę wyściskać cały świat.
Po paru godzinach dzwoni do Ciebie Ta, ta na M. Postanawiasz, że powiesz Jej o tym magicznym spotkaniu, bo przecież to takie cudowne. Cytujesz słowo w słowo, opisujesz każdy gest, aż nagle Ta Ci przerywa i mówi: "pfff...no twarz może to miałabyś ładną, ale jakbyś była chuda...". Nawet nie słuchasz jej do końca, bańka pryska. Nie ma starszej Pani, nie ma cudownego miejsca, w którym jesteś, nie ma nic. Tak naprawdę jesteś beznadziejna. Te, które nazywają Cię wielce swoją koleżanką, tak naprawdę mają Cię w dupie i zapewne okłamują Cię non stop, a Ci którzy powinni Cię kochać nie kochają. Zamartwiasz się rzeczami, którym przeciętny człowiek nie poświęciłby 30 sekund swojego życia. "Nadwrażliwość to Twój wróg, przerost duszy nad rozumem."
To mógłby być naprawdę dobry dzień.
.::24.05.2016::.
Nie wiem czy to tak na serio, ale to chyba ostatni wpis tutaj. Nie chce mi się wierzyć, że pakiet : " 6 Osób, które informuję osobiście o nowym poście + 6 Osób, którym regularnie nie spamuję, nie informuję, ale wiem, że tutaj zaglądają" wystukało mi te, prawie, 170 000 tysięcy wejść. Potrzebowałam miejsca, gdzie będę mogła sobie rzygać ile chce i kiedy chcę, ale przy tak szerokiej publice już się wstydzę. Wiem, że to nielogiczne, a blogi są po to by je odwiedzać, ale ja nigdy nie byłam normalna.
.:: 28.05.2016::.
Warszawa topi się w słońcu, przepoceni mieszkańcy Mokotowa przyodziewają dresowe szorty nad kolano, które miały być luźne, ale przez parę dodatkowych kilogramów opinają się tam gdzie nie powinny. Po całym dniu wrażeń siedzisz nad Wisłą, w jednej ręce dzierżysz piwo, w drugiej przenośnego raka. Jest Ci dobrze, po prostu. Jednym uchem wpuszczasz do siebie gwar Warszawiaków - tego wieczoru chyba co druga Osoba tam obecna obchodzi urodziny, ponieważ śpiewom nie ma końca. Drugim uchem natomiast łapiesz słowa wypowiadane przez Znajomą siedzącą obok. Pasiesz się dźwiękami. Obgadujecie swoje rodziny, każdego po kolei. Matka, Babkę, Ojca, Dziadka, kuzynów nie, bo ich nie macie. Niespodziewanie wybucha w Tobie bomba - Boże, już chyba zrozumiałaś o co chodzi w tym świecie! Jednakże, nie zdążyłaś. Olśnienie odeszło tak szybko jak przyszło, nie wymówiłaś nawet na głos słowa 'Boże!". Zaciągasz się i nadal jest Ci dobrze. A Znajoma siedząca obok zna Cię na tyle, że po minie poznała, że na ułamek sekundy odeszłaś gdzieś bardzo daleko.
.:: 30.05.2016::.
Jaka ze mnie poetka, hahahahahaahaah nie czytajcie tego co powyżej, elo, obejrzyjcie lepiej od razu zdjęcia :D enjoy! zapuszczajcie muzyczkę i jechane.
\
(OPENER, OPENER, OPENER, JA JUŻ TAM JESTEM, JA JUŻ TAM TAŃCZĘ, JA JUŻ TAM SKACZĘ!)
inst
ja jadę, Ona patrzy
ulubione z tej sesji
życie
Ewa by powiedziała: "typowy Kozelek" :D
nazywam się Niebo
no kurde no, w końcu się tego pozbyłam :D tyle serca chyba nie włożyłam jeszcze nigdy w nic
JAKA TO JEST DOBRA PŁYTA
Wszyscy smutni jak cholera
Barbara
Zuzanna
niby wszystko ładnie, pięknie, bo Tilda, bo genialne zdjęcia, ale takie 6 na 10 jak dla mnie ( NIE WIERZCIE FILMWEB'owi, ŻE TO KRYMINAŁ)
tak na 50% #mnieśmieszy hahaha
w nowym KMagu bardzo ładna sesja Reni
walić praktyki, Mokotów, Odeśpię to, Małe Przyjemności, czyli Warszawa no
tego życzę Wam ja
nigdy tego nie pisałam, ale tak naprawdę, Pan A. gdy wymyślał sobie małe przyjemności to inspirował się moją figurą hehe
NO WYPISZ WYMALUJ JA :D możecie podziwiać na Poniatowskim, zapraszam :D
to było wtedy
7 lat nie było jej nigdzie, a teraz jest wszędzie... i dała zajebisty koncert w Trójce!!
pakowanie nr 37637235
to co, idziemy do mnie, Mała?
serio jestem, serio tu siedzę, serio zaraz juwenalia
na ostatni utwór, ale zdążyły
kręci tę watę cukrową dla mnie i kręci
xfactor
ja już nie powiem kim Oksana się inspirowała
HEY CHEJ HEJ
ostatnimi czasy albo w ogóle nie robię zdjęć na koncertach, albo robięn ich dosłownie kilka - gdzie te czasy przepełnionych 16gb kart pamięci hahaha
Kasia, telefon i nos
Piękna z prześwietloną twarzą
i co?
a to była Ona
boże, boże, boże, już zaraz, już zaraz, już zaraz
AAAAAAAAAAAAAAAA!!!!
"ej, ten rozkład tak barwowo i w ogóle wygląda trochę jak Orange Warsaw" ~Oksana hahahaaaah
les instruments
TRÓJKA <3 do pełni szczęścia brakuje tylko Osoby, która powinna siedzieć koło Ciebie, a w tym momencie parzy pewnie kawę w Nero... ale przynajmniej uszczęśliwiasz przypadkową Dziewczynę z recepcji, mówisz Jej, że może wejść jako Twoja osoba towarzysząca i czujesz się cudownie, gdy widzisz Jej uśmiech i 50 tysięcy razy powtarza Ci Ona, że dziękuje
'...ja tylko szybciutko o tym powiem, wiem, że wytracam antenę...'
fotograficzny maestro Marcel w akcji :D
odwiedź znajomych w pracy to momentalnie Cię wrabiają w wypisywanie etykiet kanapkowych i wmawiają, że masz takie ładne pismo :D
nie wyrabiam się z czytaniem, tak konkretnie
idzie do mnie
aioli
tyle dobra na jednej ścianie
tak bardzo dobre śniadanie
warszawska syrena - głowę możecie dopasować sobie sami - my dopasowywałyśmy hahaah
22 lata próbuję to zrobić i jeszcze mi nie wyszło
Stacja Mercedes się buduje!
stwierdziłam ostatnio, że mogłabym robić jakąś magisterkę o warszawskich graficiarzach
Galas bez ręki i Mała przyjemność z brzydkim czymś na czole :(
<3 <3 <3
tęczaaaaa
" - co robisz?
- a spaceruję po Krakowskim...
-hahahhaaha
-co!?
- to zabrzmiało jakbyś była 40-letnią singielką"
MALTA FESTIVAL = TAK OGROMNA MIŁOŚĆ
bardzo urocza Brodzińska
'Agata do mnie dzwoni i pyta: to co? z którym Pawłem Krawczykiem spędzasz dzisiaj noc?" #mnieśmieszy #50twarzyPawła
Żulczyk poleca, moi aussi
jak byłam mała to wpieprzałam to w hurtowych ilościach, dlatego też m.in. dlatego mam tak ogromną dupę, na bank
kropki kreski
dawno nie było tutaj zdjęcia Pałacu, skandal
półtorej dnia się nie widziałyśmy, a Ta już stęskniona, hahahahahaa z tej okazji poszłyśmy do Luny na najpóźniejszy seans ever
typowy Kozelek x2
Atom String Quartet feat...
wiadomo kto
<3
bawię się w fotografa, a Oksana kręci bekę
siemka Radosławie
Nie wiem czego spodziewałam się po tej 'imprezie' u Dominikanów, ale Księża podrygujący w swoich szatach do utworów Kasi, Kayah czy Bovskiej to widok niezapomniany.
kompozycja pt. "Impreza"
skąd ja to znam - Kultura do góry nogami prawdę Ci powie :D
