czwartek, 9 sierpnia 2018

régression


niebo przyjęło kolor mojego organizmu w te upały
a tak na serio zacznę od zdjęcia, które bardzo lubię, bo również jest piękne niebo, złote serpentyny, Gdańsk, a problemy w Warszawie
wydrążone, puste, już nieużyteczne
książki do mnie mówią, fuckin shit
po tych słowach zapragnęłam móc kiedyś zamienić z Panią Jelinek choć jedno zdanie
wejście do raju na chodniku
chodnik wersja radosna
chodnik wersja smutna
a tu mój autoportret ze smutnymi ludźmi w metrze
pamiętam, że to była niedziela, miałam iśc do teatru i byłam wkurwiona, że w mój jedyny dzień wolny leje i jest brzydko - gdzie ja, kurwa, miałam głowę, błagam o deszcz, natychmiast
i ogólnie lubię fotografować ludzi, gdy o tym nie wiedzą, znajomych czy też zupełnie obcych, nevermind. I tak właśnie tutaj vegan randka w Krowarzywa
a tutaj miłość na patelni
środek Chmielnej,  nieskrępowanie smaży muskuły, tak trzeba żyć
Łódź fabryczna
ta dziewczyna strasznie płakała i jestem pewna, że patrząc taka zapłakana w okno, czuła się jak w jakimś filmie, a w słuchawkach dawkowała sobie muzykę najsmutniejszą ze smutnych
tutaj stałam z papieroskiem, a rodzicielka powiedziała do syna, że ma poczekać, a Ona wejdzie tylko na sekundę zobaczyć jedną rzecz - wolne żarty
obcowanie ze sztuką, gdy na zewnątrz +40
ta Pani zdycha z gorąca, a ja ją całkowicie rozumiem, bo klaskanie moich ud słychać w całym śródmieściu
Taco wyrywa wzrokiem jakąś laskę na rowerze
siostra w Zachęcie po raz pierwszy
siostra w Zachęcie po raz drugi
skupienie przed sztuką

wybór idealnego łapacza snów to ciężki kawałek chleba
znalezienie tej wymarzonej książki w antykwariacie również
mówiła: 'ej mordzia, bo weszłam do metra i całe jest wyklejone w tego Kraków live'a, to jedziemy tam, kupiłaś bilety?" - udaje zabawy, mordzie, Yolandi już pewnie na Was czeka!
a ja z metra wróciłam sobie to swojej prywatnej dżungli
uwielbiam
to my : zadowoleni i szczęśliwi
byłam w raju
a takiego Józefa dostałam jakiś czas temu z okazji 100-dniówki mieszkaniowej 
to dostałam dwa dni temu i to zabawne, bo w hodowaniu kwiatów i dramatów nie mam sobie równych
lubię z nimi rozmawiać tak leżąc
przygoda z akwarelami i kredkami - odcinek pierwszy i drugi - ostatni
Marszałkowska wysypana konfetti, dobrze, że chociaż ktoś się bawi w tej stolicy
dzieci z Taurona
ładne widoki z gdańskiego hotelu
a oprócz Gdańska byłam też np. w Jankach,  żeby posiedzieć na fotelu pod Tk maxxem

a Ola trzymająca lampę z małpą robi ładne zdjęcia

zachody na Mokotowie
zachody na Słodowcu
a siódmego dnia sierpnia dzwoniły do mnie na facetimie najcudowniejsze istotki na tej ziemi <3 <3 <3 
jako, że za swoją tęsknię po stokroć, to chociaż czasami sobie poleżę z tymi, co są na Mokotowie
jak tu nie uwielbiać part.1

jak tu neie uwielbiać part. 2
siostra przyjechała<3
byłyśmy na Whitney w kinie i o boże, o boże :(
jak już wiecie byłyśmy też w Zachęcie i fajne rzeczy tam teraz



bardzo zadowolona z powodu pozowania 
wakacje nad wodą by uboga Galas
a to zrobiła mi moja siostra i nogi wydają się jakieś nie moje, więc grzech nie wstawić

tekstu brak, bo zwiedzając ciemne zakamarki dna zaplątałam się w wodorosty - ciężko się stąd pisze
dajcie już jesień, bo 'są upały i życie paruje, ale będzie znowu dobrze" (Edyta Coelho Serafin :D )