niebo przyjęło kolor mojego organizmu w te upały |
a tak na serio zacznę od zdjęcia, które bardzo lubię, bo również jest piękne niebo, złote serpentyny, Gdańsk, a problemy w Warszawie |
wydrążone, puste, już nieużyteczne |
książki do mnie mówią, fuckin shit |
po tych słowach zapragnęłam móc kiedyś zamienić z Panią Jelinek choć jedno zdanie |
wejście do raju na chodniku |
chodnik wersja radosna |
chodnik wersja smutna |
a tu mój autoportret ze smutnymi ludźmi w metrze |
pamiętam, że to była niedziela, miałam iśc do teatru i byłam wkurwiona, że w mój jedyny dzień wolny leje i jest brzydko - gdzie ja, kurwa, miałam głowę, błagam o deszcz, natychmiast |
i ogólnie lubię fotografować ludzi, gdy o tym nie wiedzą, znajomych czy też zupełnie obcych, nevermind. I tak właśnie tutaj vegan randka w Krowarzywa |
a tutaj miłość na patelni |
środek Chmielnej, nieskrępowanie smaży muskuły, tak trzeba żyć |
Łódź fabryczna |
ta dziewczyna strasznie płakała i jestem pewna, że patrząc taka zapłakana w okno, czuła się jak w jakimś filmie, a w słuchawkach dawkowała sobie muzykę najsmutniejszą ze smutnych |
tutaj stałam z papieroskiem, a rodzicielka powiedziała do syna, że ma poczekać, a Ona wejdzie tylko na sekundę zobaczyć jedną rzecz - wolne żarty |
obcowanie ze sztuką, gdy na zewnątrz +40 |
ta Pani zdycha z gorąca, a ja ją całkowicie rozumiem, bo klaskanie moich ud słychać w całym śródmieściu |
Taco wyrywa wzrokiem jakąś laskę na rowerze |
siostra w Zachęcie po raz pierwszy |
siostra w Zachęcie po raz drugi |
skupienie przed sztuką |
wybór idealnego łapacza snów to ciężki kawałek chleba |
znalezienie tej wymarzonej książki w antykwariacie również |
mówiła: 'ej mordzia, bo weszłam do metra i całe jest wyklejone w tego Kraków live'a, to jedziemy tam, kupiłaś bilety?" - udaje zabawy, mordzie, Yolandi już pewnie na Was czeka! |
a ja z metra wróciłam sobie to swojej prywatnej dżungli |
uwielbiam |
to my : zadowoleni i szczęśliwi |
byłam w raju |
a takiego Józefa dostałam jakiś czas temu z okazji 100-dniówki mieszkaniowej |
to dostałam dwa dni temu i to zabawne, bo w hodowaniu kwiatów i dramatów nie mam sobie równych |
lubię z nimi rozmawiać tak leżąc |
przygoda z akwarelami i kredkami - odcinek pierwszy i drugi - ostatni |
Marszałkowska wysypana konfetti, dobrze, że chociaż ktoś się bawi w tej stolicy |
dzieci z Taurona |
ładne widoki z gdańskiego hotelu |
a oprócz Gdańska byłam też np. w Jankach, żeby posiedzieć na fotelu pod Tk maxxem |
a Ola trzymająca lampę z małpą robi ładne zdjęcia |
zachody na Mokotowie |
zachody na Słodowcu |
a siódmego dnia sierpnia dzwoniły do mnie na facetimie najcudowniejsze istotki na tej ziemi <3 <3 <3 |
jako, że za swoją tęsknię po stokroć, to chociaż czasami sobie poleżę z tymi, co są na Mokotowie |
jak tu nie uwielbiać part.1 |
jak tu neie uwielbiać part. 2 |
siostra przyjechała<3 |
byłyśmy na Whitney w kinie i o boże, o boże :( |
jak już wiecie byłyśmy też w Zachęcie i fajne rzeczy tam teraz |
bardzo zadowolona z powodu pozowania |
wakacje nad wodą by uboga Galas |
a to zrobiła mi moja siostra i nogi wydają się jakieś nie moje, więc grzech nie wstawić |
tekstu brak, bo zwiedzając ciemne zakamarki dna zaplątałam się w wodorosty - ciężko się stąd pisze
dajcie już jesień, bo 'są upały i życie paruje, ale będzie znowu dobrze" (Edyta Coelho Serafin :D )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz